Czytanie o dawnych obyczajach mówi też wiele o naszym społecznym rozwoju. Jak żyli nasi przodkowie.
Skończyłam sagę Dwór w Czartorowiczach – Nowe Pokolenie i jestem zachwycona językiem. Czasy Powstania Styczniowego, wolne życie szlachty, mnóstwo ciekawych postaci. Powiedziałabym romans szlachecki, jakaś nostalgia za minionymi czasami. Lektura dla romantyczek moim zdaniem :)
Zauważyłam u siebie, że jak czytam w języku z zacięciem staropolskim to zaczynam podobnie mówić przez pewien czas po zakończeniu lektury ;) Ciekawe, czy ktoś z was tak miał.